Ale czy istnieje przyjaźń między rodziną? Ja sądzę, że tak. Sama przyjaźnię się z dwiema moimi kuzynkami i w dodatku młodszymi ode mnie, lecz dla mnie już nie jest to nowością. Wiadome, trzeba pamiętać o zaufaniu i szczerości. Sporo osób mówi mi, nawet koleżanka z klasy, żebym nie zadawała się z tak zwanymi "gówniarzami", no ale dwa lata różnicy to nie tak wiele. Znam ludzi, którzy przyjaźnią się z osobami młodszymi od siebie i im to nie przeszkadza, tak sami mi. Skoro dobrze się dogaduje to nikt i nic nie stanie im na przeszkodzie w przyjaźni. Takie jest moje zdanie.
Teraz ciężko zrozumieć mi takie osoby, które uważają, że przyjaźń z młodszymi nie ma sensu. Jeszcze nie tak dawno sama tak myślałam. Ale, kiedy zawiodłam się na moich "pseudo przyjaciółkach", wszystko się zmieniło. Nie chce życzyć im źle, lecz może kiedyś też się przekonają jakie to uczucie "być odtrąconym".
Dobrze, że jednak mam na kogo liczyć w tych dobrych i złych chwilach. W tym poście chciałabym właśnie pozdrowić Julę i Justynę (blog) . Dziękuję, że jesteście. KOCHAM